Po przygotowaniu kwiatków i czapeczek postanowiłam też zaopatrzyć się w gadżety z serii przydatnych, a nie tylko ozdobnych.
Chodził mi po głowie fajny gadżet na akcesoria do przewijania - widziałam kilka takich: plastikowe i materiałowe... ale ceny zaczynają się od 40 zł i osiągają nawet sumy powyżej 100 zł. A to jednak dużo przy ograniczonym funduszu i dużej ilości rzeczy do przygotowania na przyjście Malutkiej.
I wtedy, jak każda chyba druciara pomyślałam - skoro nie kupić ani nie uszyć (bo nie potrafię xD) to może na drutach?
Wzięłam się więc za projektowanie i robótkę :D A oto efekty!
Mieszczą się spokojnie wilgotne chusteczki, kilka pieluszek i mata do przewijania. No i nie bierzesz sterty rzeczy tylko jedną torbełkę wrzucasz i masz wszystko bez pamiętania o kompletowaniu :D Mam nadzieję, że ostatecznie okaże się też użyteczne :D
Saszetka robiona metodą double knitting z tym, że wersją uproszczoną bo tylko z jedną nitką (2 rzędy na 1 okrążenie, jak kwiatki), osobno przygotowana każda kieszonka i połączone kitchener stitch. No i dobrane oczka na zapięcie - ktoś zainteresowany wzorem? Chętnie się podzielę w ramach przyjacielskiej wymiany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz