No to czekając zrobiłam już...
-> Sweterek dla Malutkiej - nauczyłam się przy okazji do tej pory przerażającego mnie RAGLANA - wcale straszny nie jest, a pozwala uniknąć nie lubianego przeze mnie dobierania oczek wzdłuż krawędzi (prawie całkiem) i zszywania różnych części sweterka (całkiem!!)! No i można go robić od góry do dołu więc łatwiej i bez śmiesznego dobierania oczek kształtuje się dekolt - czy to nie ideał dla takiego leniwca jak ja?
Wzór wzięłam z wiosennego Creative Knitting z 2014 roku, włóczkę zamieniłam tylko na Fabela z firmy DROPS. No i jeszcze nie zdążyłam przyszyć guziczków, ani ich kupić...
-> Skarpeteczki do pary z zielonymi czapeczkami na jakie miałam ostatnio fazę, no wcześniej opublikowałam jedną, a drugą pokażę kiedy indziej. A oto zielone stópki:
Powiecie zwykłe skarpetki, ale to skarpetki dla leniwych! Od palca do góry robione, z prostym niesamowicie kształtowaniem pięty poprzez skrócone rzędy. Wzór z Ravelry: oto on
A Małej wciąż nie ma na świecie - więc biorę druty, łowię kolejny wzór i biorę się za robótkę. Żeby nie myśleć czy to co akurat czuję to już czy jeszcze nie... Takie myślenie zaprowadziło mnie tylko do szpitala a tam nie wracam bez potrzeby!